Już po egzaminach!Nawet nie wiecie jak się cieszę,że to już za mną.W sumie to nie było tak źle.Najlepiej poszedł mi polski(100%)i język,reszta na poziomie;)
Najśmieszniej było na rozszerzonym języku.Mieliśmy napisać maila do koleżanki w,którym opowiemy jej o przyjeździe sławnej osoby do naszej szkoły.Piszę sobie te wypracowanie...i dochodzę do momentu w,którym mam napisać w co byłam ubrana.Nie mogłam sobie przypomnieć żadnych nazw ubrań po rosyjsku oprócz koszulki i jeansów.Więc napisałam,że ''W ten uroczysty dzień założę koszulkę i jeansy''Zabrzmiało to jakoś śmiesznie i zaczęłam się śmiać.Nie mogłam się powstrzymać więc skończyłam pisać trochę wcześniej:D
Miny ludzi,którzy widzą mnie wychodzącą z egzaminu,śmiejącą się niemiłosiernie-bezcenne.
:)
Przechodząc do zestawu...ja też uległam pastelowemu szaleństwu.Na razie tylko miętowy top,ale to dopiero początek.Do tego zwiewna spódniczka,która już długo czeka na swoją premierę.Wszystko połączone paskiem.Jak na mnie to bardzo dziewczęcy zestaw,ale jest,bo już dawno nie widzieliście mnie w takiej odsłonie.
spódniczka-H&M
bluzka-Stradivarius
pasek-Reserved
chanelka-Bershka
baleriny-CCC
bransoletka-Chico Chica
pierścionek-House
naszyjnik-Promod
A to moje ostatnie zakupy z drogerii irternetowej Nocanka.W końcu udało mi się zakupić beżowy lakier i dobry balsam do ust:)